środa, 25 czerwca 2014

#15

Cześć c;
Wczoraj nie pisałam bo nie miałam siły, i byłam zajęta jedzeniem. Nie będę się tłumaczyć, a wytłumaczenie mam dobre. Jednak według mnie, po prostu bym się oszukała, tym bardziej, że od raza czułam, że to będzie zły dzień. To, że mam wytłumaczenie to znaczy że mogę zawalić? Nie. Tak więc dzień drugi zawalony. A dziś miałam straszną ochotę na chleb. Zjadłam w rezultacie 2 kromki. Jedną na śniadanie, zrobioną w tosterze. Drugą do obiadu.
Bilans:
tost-70
big milk- 90
piegusek-70
bigos-150
kromka chleba-70
jabłko-50
=500 kcal
Jeszcze coś zjem prawdopodobnie, chociaż chciałam zrobić sobie karnie mniejszy limit za wczoraj. Chyba jednak nie wyjdzie. Jestem zdziwiona, że big milk ma tak mało kalorii. Cały lód tylko 90. To chyba będą jedne lody jakie będę jeść. Wczoraj, też miałam trening. Dziś nie mam. Czyli sama muszę się zmobilizować do ćwiczeń. Mam nadzieję, że mi wyjdzie. Nogi same nie schudną. Więcej już nie dam rady napisać, nie będę bezsensu klepać w klawiaturę.
Trzymajcie się :*
Chol

3 komentarze:

  1. Żyłam w przekonaniu, że zwykły śmietankowy BigMilk ma 85kcal, zaokrągliłaś, czy serio 90?
    Ładny bilans
    Trzymaj się =]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaokrągliłam, zwykły śmietankowy big milk ma 85 kcal c:

      Usuń
  2. Lody mają ogólnie mało kcal, szczególnie właśnie te bez czekolady :)

    OdpowiedzUsuń