Hej c:
Byłam dziś na treningu, godzinę pływałam sama, a godzinę robiłam figury. Mam nadzieję że jak schudnę to będę wręcz wylatywać z wody. Jest taka jedna dziewczyna, chuda, bardzo chuda. Ona właśnie wylatuje z wody. Nie to co ja. Mam ciężkie nogi. I nawet nie są bardzo umięśnione. To jest sam tłuszcz.
Pewnie moja trenerka, gdyby nie to że jakbym ja nie chodziła to by nie miała kogo trenować. By mi powiedziała, że muszę schudnąć. Mam nadzieję, że po wakacjach będę chudsza, i to zauważy.
Bilans:
owsianka-72
ziemniaki-65
kotlet schabowy-420
sałata-20
pierniki-180
morele-50
=807/850 kcal
Bilans 50 kcal mniejszy niż dopuszczalny. Tylko słodycze przekroczyły 100 kcal. Mogłam zjeść jednego, a nie trzy. Dziś pierwszy dzień diety. Waga:54 kg. Oczekuję, że po skonczeniu dojdę do 50 kg. To.jest mój cel. Właściwie.to to jest 1 kg w tydzień. Możliwe. Tylko nie mogę się załamać. Bez zawalania!
Trzymajcie się kochane :*
poniedziałek, 23 czerwca 2014
#14
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dasz radę kochana! Nie zawalisz i dojdziesz do upragnionego celu! ;*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! 0,5-1 kg tygodniowo, to będzie rewelacyjny wynik! Na pewno się uda, tylko cały czas pamiętaj o swoim celu!
OdpowiedzUsuńKruszynko, myślę nawet, że szybciej uda Ci się dotrzeć do wymarzonej wagi! 1 kg w tydzień to bardzo zdrowo, tak trzymaj ;* dobrze Ci idzie, bilanse masz ładne, więc nic nie stoi Ci na przeszkodzie :)
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno ;*
Mam nadzieję, że jak najszybciej osiągniesz upragnioną wagę. Powodzenia! :)
OdpowiedzUsuńRozsądny cel. Trzymam za Ciebie kciuki, powodzenia. Trzmaj się chudo :*
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz się trzymała swoich limitów i dalej trenowała to na pewno Ci się uda, trzymam kciuki ;*
OdpowiedzUsuńdzisiaj zjadłaś 3, nastepnym razem dwa, a potem już tylko jeden ;) lepiej pomału sobie odmawiać, niż zakazywać wszystko na raz ;P no ale taki trening był że trochę cukru też się przyda ;) 3maj tak dalej, dzieki za odwiedziny :*
OdpowiedzUsuń