wtorek, 17 czerwca 2014

#10

Cześć c;
Wczoraj wycieczka, dziś do szkoły, jutro wycieczka, a później długi weekend. Koleżanka z którą siedzę na prawie wszystkich lekcjach nie chodzi do szkoły, bo jej się nie chce. Niestety, ale jutro jedziemy do Brodway'u na kręgle ^^. Dawno nie grałam, cieszę się na ten wyjazd.
Bilans:
ryż-60
kotlety mielone-200
jogurt pitny-201
mizeria-60
ziemniaki-65
kanapka-50
=636 kcal
Uff... zmieściłam się w 650 kcal, to jest moje maksimum. Mam zamiar trochę poćwiczyć, nie wiem co z tego wyjdzie, ale myślę, że dam radę się zmotywować. Trzeba chudnąć!
Trzymajcie się kochane :*
Cholé.

3 komentarze:

  1. Bilans śliczny ;* Gratuluję. Fajnie, że jedziesz na kręgle, sama bym pograła ^^
    Trzymaj się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że już powróciłaś na dobrą drogę i nie zawalasz, ostatnie dni może nie były idealne, ale też nie najgorsze, więc powinno być ok. Też patrzyłam dziś na ten kalkulator, który wstawiła jedna z nas, fajna sprawa i mam nadzieję, że to prawda co tam wyszło :P ja w kręgle jeszcze nie grałam nigdy :D jakoś nie ciągnęło mnie :P http://a-w-glowie-tylko-krytyczne-mysli.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  3. no ja tez lubiłam kręgle i tez dawno nie byłam, więc baw się dobrze :) i udanego dlugiego weekendu :)
    mi jak się nie chce ćwiczyć to idę na spacer to też jest ruch :D
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń