sobota, 21 czerwca 2014

#12

Cześć c;
Powiem wam, że bilans środowy skopałam. Czwartek i piątak jadłam normalnie ok.1500 kcal, to nie były napady. To była moja słabość i brak motywacji i chęci do czegokolwiek. Wczoraj obejrzałam "Umrzeć dla tańca", to mnie znów zmotywowało. Ustalę sobie konkretne zasady, cele, nie tylko wagowe i w poniedziałek zacznę A.I.T. Już raz zaczynałam, teraz mam zamiar skończyć, i po tym zrobić A.B.C. Plany mogą się zmienić jeśli się okaże, że pierwszy tydzień wakacji spędzam poza domem. Wtedy od razu będzie A.B.C. jeśli będę czuć się na siłach. Za wszystko szczerze żałuję i postanawiam poprawę.
Bilans:
jajko gotowane-80 naleśnik x4-700 Sałatka z pomidorów-20 =800 kcal Naleśniki były małe, ale zjadłam ze śmietaną, co zwiększa kaloryczność. Wczoraj byłam na zakupach, to że kupowałam spodenki w rozmiarze L powinno mnie zmotywować. I zmotywowało. Bilans jeszcze nie jest pełny. Boję się, że wieczorem nad sobą nie zapanuję i znów będę jeść. I cały dzień zawale w 15 min. Źle się czułam czytając wasze komentarze pod ostatnim postem. Wy mnie wychwalacie a ja jadłam, jadłam, i jadłam. Mam zamiar do końca sierpnia osiągnąć 45 kg. A później tylko w dół, i w dół. Chcę być chuda, mała, drobna, lekka, krucha. Chcę od września znów zacząć z czystą kartką. Chcę być inna niż byłam.

Mam malowany pokój, mam zamiar go sobie ładnie urządzić, wyrzucić wszystko co niepotrzebne. Wszystko mieć poukładane. Zawsze posprzątane. Meblościankę też będę miała zmienianą, ale jeszcze nie teraz. Szkoda, wolałabym wszystko od razu. Mam zamiar też kupić sobie trochę jakiś ładnych ramek na zdjęcia, i wsadzić parę aby było je widać.
Dziękuję za to, że jesteście ciągle ze mną.
Cholé. Edit. Bilans nie taki zły, ćwiczeń dziś nie było, ale było malowanie i sprzatanie i ponowne wprowadzanie się do pokoju.

7 komentarzy:

  1. Patrząc optymistycznie, 1500 to też nie tak dużo :) Mam nadzieję, że porządek w odnowionym pokoju, będzie miał wpływ na porządek twojej duszy :) Trzymaj się! Ładny bilans ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. no taki nowy pokoj to tak jakby nowe ja :D mozna od nowa zrobic swoim zyciu porzadek ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. "zacząć z czystą kartką" - dokładnie o tym samym marze, zeby byc w końcu swoją najlepszą wersją i zazcac "nowe zycie". mi też sie wydaje, ze wtedy bedzie ono calkiem inaczej wygladac, nie tylko dlatego ze bedziemy chude, ale tez dlatego, ze zyskamy pewnosc siebie i nie bedziemy chowac swego ciała! dlatego walczymy kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też marzy mi się 45 kg i wierzę, że obie to marzenie spełnimy :) 1500 to nie jest dużo, ludzie na tym chudną ;)
    Trzymaj się ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Hm 1500 kcal to jeszcze nie taka tragedia, po prostu ani schudniesz ani przytyjesz. Dobrze, że znowu się zmotywowałaś i wracasz na prostą. Różne rzeczy każdego motywują, dlatego właśnie fajnie odnaleźć kilka takich, które będą na nas działać. Najlepsze są cele i przyjemność z ich spełniania :) http://a-w-glowie-tylko-krytyczne-mysli.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam ten film ;). Mnie też on motywuje i tak jak ty zaczynam od nowa. Musimy mieć konkretnie określone zasady, takie już nasze życie. Wierzę w Ciebie, dasz radę :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aż mi smaka na te naleśniki narobiłaś :D a 1500 kcal nasz organizm spala w ciągu dnia sam z siebie, bez żadnych ćwiczeń, więc nie powinnaś przytyć. Ojj musisz koniecznie potem wstawić zdjęcie pokoju! Trzymaj się, wierzę w Ciebie <3

    OdpowiedzUsuń