sobota, 30 sierpnia 2014

Waga

Witajcie moje drogie c;
Wasze powitanie przerosło moje oczekiwania c; Tutaj się ucieszyłyście, że wróciłam. Mam nadzieję, że również tak będzie ze szkołą. I powiem wam, że wcale nie ważę 55 kg, waga mojej babci oszukuje o 3 kg w dół, trochę się zawiodłam. Trzeba zmienić cele bo wiem, że w 6 tygodni 8 kg nie zgubię. Wolę być później mile zaskoczona niż rozczarowana c; I tak mnie naszło aby napisać wam jak to się zaczęło. Zaczynałam zdrowo c; Po rezygnacji ze szkoły sportowej w której miałam 3h basenu dziennie, a później po świętach przytyłam. W lutym zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską, powiem wam, że efekty były po 8 treningach. Wtedy już ograniczałam słodycze, nie jadłam na wieczór. A później natknęłam się na artykuł o pro-anie. Na początku to mocno skrytykowałam. Później zaczęłam czytać blogi, czytałam, mało jadłam ważyłam się codziennie. To trwało dość krótko, może 2 tygodnie. No i w maju w końcu założyłam swojego bloga. Efektów jak na razie nie ma, ale to kwestia czasu. Będę chudziutka, ten rok szkolny będzie zmianą w moim życiu.
Bilans:
purre ziemniaczane- 92
ryba smażona w panierce-250
łyżka kapusty kiszonej- 20
lody- 345
=707 kcal
Mimo tych lodów jestem zadowolona. Największym paradoksem jest to, że głód w ogóle mi nie przeszkadza. Cieszę się, że znów jestem z wami. I dołączam się do wrześniowej podróży po Europie :)
Trzymajcie się kochane c;

5 komentarzy:

  1. Wyeliminuj słodycze, tak będzie lepiej ;) No i nie poddaj się na wstępie. Trzymaj się! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Strasznie mały jest, wyniszczysz swój organizm.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bilans wcale nie zły, a nie ma co zupełnie rezygnować ze słodyczy - warto po prostu zmniejszyć ich ilość i zastąpić czymś zdrowym. Fajnie, że podchodzisz do odchudzania z optymizmem, powodzenia! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny bilansik : *
    hmmm juz kilka razy zastanawialm sie nad chodakowska ale nie bylam pewna czy to na serio az tak dobrze dziala...chyba niedlugo sie za nia wezmę : *

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda trochę, ale możesz wagę potraktować jako dodatkową motywację. Bilans dobry i zgodzę się z Mru. Warto ograniczyć słodycze, ale nie traktować ich jako największe zło na świecie. Czasem nachodzi ochota na słodkie. Chyba skorzystam z Twojej zasady "100 pajacyków przed posiłkiem" :D Masz świetne podejście, powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń